Ostatnio dodane

  • Tłuszcze
  • Produkty roślinne
  • Mąka
  • Dodatki technologiczne
  • Mąka pszenna
  • Woda
  • Drożdże
  • Sól
  • Sprzęt
  • Metoda 5 fazowa
  • Zakwas pszenny
  • Zakwas żytni
  • Metoda 3 fazowa
  • Metoda 2 fazowa
  • Chleb pszenny
  • Chleb pszenny na zaczynie

Pieczywo żytnie

  • Żytni razowy na miodzie
  • Żytni razowy
  • Badanie kwasowości

Orawskie zawijańce weselne

Źródło: Ministerstwo Rozwoju Rolnictwa i Wsi

Wygląd:

Zapieczony rogal z widocznym nadzieniem.

Kształt:

Ciastka o kształcie rogala, rolady lub chusteczki (kiedy wszystkie rogi ciasta zlepione są u góry).

Wielkość:

W zależności od okazji o długości 10 cm lub większe.

Konsystencja:

Miękka i sprężysta.

Smak i zapach:

Słodki smak o zapachu pieczonego ciasta drożdżowego oraz cynamonu (skórzicy).

Barwa (zewnętrzna i na przekroju) :

Zewnętrzna brązowo-złocista, w przekroju jasno-beżowa.

Tradycja, pochodzenie oraz historia produktu:

 

Zawijaniec według „Słownika gwary orawskiej” autorstwa Józefa Kąś to „świąteczne ciastko drożdżowe w kształcie kwadratu, z nadzieniem z maku, marmolady, sera itp.”. Początkowo pieczone były jako ciastka na wesele. Dawane były weselnikom jako podziękowanie za przyniesione na wesele produkty spożywcze, które służyły do urządzenia poczęstunku weselnego. Wówczas pieczono zawijańce dużych rozmiarów i dawano całej rodzinie, czyli tyle sztuki, ile było domowników w każdym domu. Pieczono także mniejsze zawijańce, które pakowane były do koszyków i wiezione na wozie w drodze do kościoła w celu rozdawania ich dzieciom, które wyszły na drogę popatrzeć na wesele. Część ciastek układano także na stołach weselnych w tzw. „takie kopy na misach”. „Do wypieku kupowano lub zamieniano mąkę w młynie na jasną mąkę 1 lub 2 klasy, także w sklepie kupowano drożdże zwykle suszone, a później już używano świeżych, bo nie były, aż takie drogie. Odkładano także do wypieku zawijańców duże ilości jaj i masła, zwykle znoszonych przez weselników do domu panny młodej. Ciasto wyrabiano jak standardowe ciasto drożdżowe i jak podkreślały informatorki każda gaździna ma swój sposób na ciasto drożdżowe, na pewno trzeba je było dobrze wyrobić i „opiekować” aby stało w cieple. Ciastka zawijano, w zależności od gospodyni, albo w formie współcześnie zwaną chusteczką lub jak rogalik albo ślimaczek, krojonego z rolady tuż przez pieczeniem. Z 1 kilograma mąki wychodziło ok. 30 sztuk zawijańców” (Wywiad etnograficzny przeprowadzony z mieszkańcami Ziemi Orawskiej). Następnie układano je na blachach i gdy jeszcze podrosły smarowano każdy zawijaniec jajkiem przy użyciu pędzla z piórka. Do dnia dzisiejszego gospodynie orawskie wypiekają ten przysmak nie tylko na uroczystości weselne, ale również na inne święta związane z regionem.